CO PRZESZKADZA W BOŻYM DZIAŁANIU W NAS?
„Najchętniej więc chlubić się będę słabościami, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusowa” (2 Kor. 12:9). Apostoł Paweł był osłabiony z powodu kłopotów i zmartwień, ale kiedy był przybity, nie poddawał się rozpaczy. Radował się w procesie osłabienia, ponieważ to był sekret jego mocy w Chrystusie i z tej słabości stał się mocny.
Niektórzy może może mają niezadowalającą pracę, chorobę, stan głębokiej samotności czy rozwodu. Te rzeczy są ważnymi powodami do zniechęcenia, ale jedna rzecz, która stale przeszkadza w Bożym działaniu w naszym życiu, jest własne ja. Kiedy Jezus powiedział, że mamy brać jego krzyż i iść za Nim, to prosił nas, żebyśmy się wyrzekli samych siebie (zobacz Łukasza 9:23). Nasza duma mówi: „Mogę to zrobić sam.” Ale Jezus mówi, „Ja jestem krzewem winnym, a wy jesteście latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie” (Jana 15:5).
Jezus patrzy na ten świat pełny zdezorientowanych dzieci, które próbują ustanowić swoją własną sprawiedliwość, podobać się Jemu po swojemu, a On nawołuje do krzyża. Krzyż ma na celu złamanie nas i pozbawienie wszelkich ludzkich wysiłków. On nie może przejąć kontroli dotąd, aż my się poddamy Jemu, „Ojcze, ja nie mogę już zrobić następnego kroku! Moja siła się skończyła! Ratunku!”
Umiłowani, nie myślcie o waszym doświadczeniu jako sądzie Bożym i nie potępiajcie siebie. Właściwie to przez co przechodzicie teraz jest dowodem jego miłości do was, prowadzącej do ostatecznego zwycięstwa i dojrzałości. Jesteście w szkole uczniów Chrystusa, dlatego radujcie się, że kiedy jesteście słabi i poddajecie się Jemu, doświadczycie jego posilającej mocy!