CZY MOŻEMY BYĆ Z CHRYSTUSEM POZA JEGO CIAŁEM?

David Wilkerson (1931-2011)

Apostoł Paweł naucza nas, „Wy zaś jesteście ciałem Chrystusowym, a z osobna członkami” (1 Kor 12:27). W innym miejscu mówi bardziej szczegółowo, „Albowiem jak ciało jest jedno, a członków ma wiele, ale wszystkie członki ciała . . .  tworzą jedno ciało, tak i Chrystus” (12:12).

W gruncie rzeczy Paweł mówi, „Popatrz na swoje ciało. Masz ręce, nogi, oczy, uszy. Nie jesteś osobnym mózgiem, odłączonym od innych członków.” Tak samo jest z Chrystusem. On jest nie tylko głową; ma ciało, a my tworzymy jego członki. Jesteśmy złączeni z Jezusem - naszą głową, ale również jesteśmy połączeni jedni z drugimi.

Paweł kończy ten punkt, mówiąc, „Chleb, który łamiemy, czyż nie jest społecznością ciała Chrystusowego? Ponieważ jest jeden chleb, my, ilu nas jest, stanowimy jedno ciało, wszyscy bowiem jesteśmy uczestnikami jednego chleba” (1 Kor 10:16-17). Po prostu jesteśmy wszyscy karmieni tym samym pokarmem: Chrystusem, manną z nieba. „Albowiem chleb Boży to ten, który z nieba zstępuje i daje światu żywot” (Jan 6:33).

Niektórzy chrześcijanie nie chcą być połączeni z innymi członkami ciała. Mają społeczność z Jezusem, ale celowo izolują się od innych wierzących. Ale ciało nie może składać się z pojedynczego członka i ciało Chrystusa nie może składać się tylko z głowy. Po prostu nie możemy być jedno z Chrystusem, nie będąc jedno z jego ciałem.

Wierzący są związani razem nie tylko dlatego, że potrzebują Jezusa, ale potrzebują siebie nawzajem. Paweł stwierdza, „Nie może więc oko powiedzieć ręce: Nie potrzebuję ciebie; albo głowa nogom: Nie potrzebuję was” (1 Kor 12:21).

Nasza głowa mówi, że wszyscy jesteśmy ważni, nawet potrzebni dla funkcjonowania jego ciała. To dotyczy szczególnie członków, które mogą być zranione i cierpiące. Sam Pan mówi, „Potrzebuję cię. Jesteś ważnym członkiem mojego ciała i absolutnie potrzebnym do jego funkcjonowania.”