JAK SIĘ CZUJESZ
Wielu chrześcijan mierzy swoje duchowe życie według tego, jak się czują i są przekonani, że nie wzrastają duchowo. Regularnie chodzą do kościoła, słuchają głoszonego Słowa Bożego, czytają Biblię i modlą się. Ale czują, że nie robią postępu. Jeden święty powiedział do mnie, „Kiedyś łatwo płakałem przed Panem, ale teraz nie jestem takiego miękkiego serca. Po prostu nie wzrastam.
Apostoł Paweł przyrównuje nasz duchowy wzrost do wzrostu ciała. Mówi, że nasze dusze są odżywiane w taki sam sposób, jak jesteśmy odżywiani fizycznie: „Od głowy, z której całe ciało, odżywiane i spojone stawami i ścięgnami, rośnie wzrostem Bożym” (Kolosa 2:19).
Po prostu, kiedy ufasz i trwasz w Chrystusie (Głowie), wtedy nigdy nie kończąca się miara Jego życia jest pompowana do twojej duszy. Jezus jest stałą siłą życia w tobie, żywym strumieniem, który nigdy nie wysycha. Dlatego Jego życie stale płynie do ciebie, nawet kiedy śpisz. On dostarcza świeżego zaopatrzenia Jego życia dla ciebie każdego dnia, bez względu na to, jak się czujesz zewnętrznie.
Jezus jest chlebem posłanym dla nas z nieba, by budować nasz duchowy system immunologiczny przeciwko grzechowi wszelkiego rodzaju. Możemy nie widzieć tego zewnętrznie (tak, jak nie widzimy wzmocnienia naszego fizycznego systemu immunologicznego. Ale Słowo Boże obiecuje, że wszyscy, którzy kochają Jezusa, będą wzrastać i będą mieli mocniejszą odporność duchową.
Pomyśl o tym. Czasami będziesz kuszony, ale przez lata znalazłeś wzrastającą siłę do odrzucania świeckich zwiedzeń. Może pomyślisz, że twój wzrost jest już ustalony i nie będzie więcej. Ale Bóg dał nam taką obietnicę przymierza: „Zasadzeni w domu Pańskim wyrastają w dziedzińcach Boga naszego” (Psalm 92:14). Bądź dobrej myśli – wzrastasz!