Wielkie i ostateczne przygotowanie

Żyjemy w czasach ostatecznego przygotowania. W niebie, w piekle i na ziemi jest największa aktywność, kiedy wszelkie stworzenie oczekuje punktu kulminacyjnego w historii człowieka.

Gdyby Duch Święty zdjął łuski z naszych oczu, to my wierzący bylibyśmy zarówno uradowani jak i przerażeni tym, co byśmy zobaczyli. Wołalibyśmy: "Co się dzieje? Dlaczego wszyscy biegają w takim pośpiechu i z taką determinacją? Co oznaczają te wszystkie zadziwiające przygotowania? Co takiego wisi w powietrzu? Co się ma wydarzyć?"

W tej chwili niebo jest podniecone oczekiwaniem! Aniołowie muszą być pełni respektu, kiedy przygotowują się, aby wykonać sąd na ziemi poprzez niewymowną niszczącą siłę. Nie, aniołowie nie znają dnia ani godziny przyjścia Chrystusa, ale kiedy są postawieni w stan gotowości, to wiedzą, że koniec jest blisko.

Niewątpliwie przybliża się ostateczny konflikt - czas, kiedy każdy wróg będzie pod nogami Pana. Przyglądnijmy się tym wielkim i ostatecznym planom, które dotyczą wszystkich trzech sfer konfliktu.

Gdyby na moment została odsłonięta zasłona oddzielająca to co fizyczne od duchowego, co by to był za wspaniały widok! Wszędzie widzielibyśmy przygotowania. Często jesteśmy w błędzie sądząc, że Bóg tylko czeka, aż zostanie zbawiona ostatnia dusza, zanim wypowie słowo i rozpocznie się ostateczny sąd.

Nie! Bóg jest zajęty przygotowaniem! Podczas stwarzania Bóg pracował przez sześć dni. A teraz, u końca tego wieku pracuje, przygotowując ostatnie rzeczy.

Te przygotowania są widoczne tylko wtedy, jeżeli mamy możliwość wejrzeć do wieczności, I bez spekulacji możemy zobaczyć to, co Bóg objawił w Swoim Słowie odnośnie tego ostatecznego przygotowania, które odbywa się w niebie.

Objawienie 6 mówi, że Baranek łamie jedną pieczęć i "nastąpiły grzmoty". Ale po tym następuje jedno z najbardziej zadziwiających stwierdzeń w całym Słowie Bożym. Jest tam powiedziane: "nastało w niebie milczenie na około pół godziny" (Obj. 8:1).

Żadne stworzenie anielskie nie wołało "Święty, Święty," żaden chór, ani żaden pojedynczy głos nie był słyszany w całym wiecznym królestwie Bożym! Niebo zatrzęsło się od tego potężnego grzmotu, a teraz Bóg milczał. Milczał Chrystus i Jego Duch Święty. Dlaczego to milczenie? I dlaczego przez pół godziny?

Prorok Zachariasz daje wskazówkę: "I weźmie Pan Judę w posiadłość dziedziczną, jako swój dział w ziemi świętej, i znowu obierze Jeruzalem. Niech umilknie przed Panem wszelkie ciało, gdyż Pan już rusza ze swojego miejsca świętego" (Zachariasz 2:16,17).

Widzimy tu Boga, który jest gotowy, aby wziąć w posiadanie swoje dziedzictwo. Wszystko zostało przygotowane. Stoi przed nim siedmiu aniołów z sądem i czekają na polecenie, aby pójść i uderzyć ziemię. Nadszedł czas wyznaczony od założenia świata.

Słowa użyte tutaj mówią o świętym pośpiechu, wielkiej ciszy przed burzą. A ta cisza jest zbyt święta i zbyt niepojęta dla ludzkiego umysłu. Nie możemy nawet się domyślać dlaczego w tym okresie przed samym wylaniem ostatecznego sądu Bóg milczy w Swoim niebie.

Wiemy jednak, że ta cisza się skończyła i aniołowie sądu, którzy mieli siedem trąb, przygotowali się, aby zatrąbić (Obj. 8:6). Byli przygotowani i w gotowości, aby wykonać Jego polecenie!

Apostoł Jan otrzymał pozwolenie, aby zobaczyć to całe przygotowanie w niebie. To, co zobaczył, było objawieniem Jezusa i Jego ostateczne przygotowanie, czyli proroctwo dotyczące czasów ostatecznych!

Kiedy Jezus ukazał się Janowi w tej wizji, jego oczy były jak ogień. Nie było już czasu na letnią miłość! Powiedział, że wszystko musi powrócić do Niego i pokutować, bo inaczej "Przyjdę do ciebie wkrótce i poruszę twój świecznik z jego miejsca" (Obj. 2:1-5).

Najmilsi, już czas, aby rozprawić się z duchami Jezebel, letniością, fałszywą nauką, wszeteczeństwem - czas, aby usunąć wszystkie przeszkody. Jan usłyszał, że to, co zobaczył, "musi się wkrótce wypełnić" (Obj. 22:6).

Apostoł zobaczył niesamowite poruszenie, wchodzenie i wychodzenie, wielkie i wstrząsające polecenia jak gdyby siedział na naradzie wojennej Najwyższego Dowódcy. Oto ta scena:

Ze świątyni Bożej wychodzą aniołowie i mają w swojej mocy siedem ostatecznych plag. Są uzbrojeni do działania (Obj. 14:6-8). Inny anioł leci przez środek nieba z wieczną ewangelią, aby ją zwiastować wszystkim narodom. Ten anioł wołał wielkim głosem: "Gdyż nadeszła godzina Jego sądu". Inny wołał: "Upadł Babilon" (Obj. 14:6-8).

Jeszcze inny anioł wychodzi ze świątyni z sierpem w ręku, a potężny głos daje mu rozkaz: "Zapuść sierp swój i żnij, gdyż nastała pora żniwa i dojrzało żniwo ziemi" (Obj. 14:15). Inny anioł otrzymuje polecenie: "Zapuść swój ostry sierp i obetnij kiście winogron z winorośli ziemi, gdyż dojrzały jej grona" (Obj. 14:18).

Dokładnie według planu będzie trąbił jeden anioł za drugim i wyzwalał niesamowity gniew! Grad zmieszany z krwią spali jedną trzecią wszystkich roślin. Morze będzie zanieczyszczone. Wielka gwiazda, meteoryt uderzy o ziemię, paląc się jak pochodnia i zatruje rzeki, jeziora i strumienie.

Zaćmi się słońce, księżyc i gwiazdy. Nagle pojawi się na niebie anioł wołając wielkim głosem: "Biada, biada, biada mieszkańcom ziemi, gdy rozlegną się pozostałe głosy trąb trzech aniołów, którzy jeszcze mają trąbić!" (Obj. 8:13). Na ziemi będą takie udręki, że "ludzie będą szukać śmierci, ale jej nie znajdą" (Obj. 9:6).

Szósty anioł wypuści na ziemię cztery moce demoniczne. Jakieś 200 milionów jeźdźców na koniach wyjdzie, aby zniszczyć jedną trzecią ludzkości "przez ogień i dym i siarkę" (Obj. 9:14-19). Jest napisane, "że są oni przygotowani na tę godzinę, dzień, miesiąc i rok i zostali uwolnieni, aby zabić trzecią cześć ludzkości. Liczba tych jeźdźców wynosiła 200 milionów" (Obj. 9:15).

Ja nie wiem czy to jest armia demonów czy ludzi, ale jedno jest pewne: jest ona już w największej gotowości na rok, miesiąc, dzień i godzinę bitwy.

Co za niesamowite objawienie tego, co ma przyjść! Jan to wszystko zobaczył. Ale był też świadkiem wspaniałego przygotowania do wesela Barankowego! Widział, jak zostały otwarte księgi w przygotowaniu na dzień sądu - i otrzymał polecenie, aby tę wizję przekazać Kościołowi.

Niech ludzkość nadal je, pije i weseli się. Niech wszyscy mówią: "Gdzież jest przyobiecane przyjście Jego? [Gdyż]... wszystko tak trwa, jak było od początku" (2 Piotra 3:4). Bóg nadal czyni przygotowania! Niebo nadal przygotowuje się do ostatecznego sadu!

"Biada ziemi i morzu, gdyż zstąpił do was diabeł pałający wielkim gniewem, bo wie, iż czasu ma niewiele" (Obj. 12:12).

Jan widział otwartą przepaść, z której wychodziła armia demonicznej szarańczy "jak konie gotowe do bitwy... mające twarze ludzkie" (Obj. 9:7). "I miały nad sobą jako króla anioła otchłani, którego imię brzmi po hebrajsku Abaddon [Szatan]" (Obj. 9:11).

Posłuchajcie swoim duchem tych słów: Szatan wie, że ma krótki czas i zstąpił na ziemię. Ta planeta jest ostatecznym polem bitwy! Przygotował on swoje zastępy i jego strategia jest realizowana. Całe piekło jest jedną wielką szatańską siecią operacyjną!

Umiłowani, głównym celem szatana są wybrani Boży. Nie chodzi mu o upadły i odstępczy naród Izraelski, ani o letni, zadowolony z siebie kościół, ale o czystą oblubienicę Chrystusa! Wybrany, święty lud, składający się z wykupionych krwią Żydów i Pogan - prawdziwy Kościół!

Szatan do tego stopnia oszuka bezbożnych, że nie będą pokutować nawet w obliczu najpoważniejszego sądu Bożego. "Duchy diabelskie, czyniące cuda... aby zgromadzić ich na wojnę... z Bogiem wszechmogącym" (Obj. 16:14). Nie nawrócą się oni do Pana nawet jeżeli piekło będzie im zaglądało w oczy. Tylko ludzie całkowicie oszukani mogliby bluźnić Bogu w obliczu palącego i trawiącego słońca!

Zwierzchności i moce ciemności działają teraz na okrągło bez odpoczynku i wytchnienia. Szaleją one po całym świecie, przygotowując się do założenia swojego królestwa ze swoim systemem ekonomicznym, swoim mesjaszem i swoją religią. Ich pragnienie zabijania i niszczenia jest kierowane przez samego diabła.

Czy zastanawiałeś się co się kryję za rozwojem ruchu New Age, przebudzeniem Akwariusza i okultyzmu, odnowionym zainteresowaniem Santarią, psychotroniką, religiami wschodu, guru, medytacją transcendentalną? Dlaczego nawet rodziny prezydentów USA zasięgają rady astrologów? Dlaczego tak wielu młodych ludzi oddaje się kultowi szatana?

Czy to się po prostu tak dzieje samo z siebie? Czy źli ludzie są coraz gorsi po prostu z natury? Czy religie New Age pojawiły się tak z nikąd? Czy oddawanie czci szatanowi jest tylko przemijającą modą? Czy obudzimy się pewnego dnia i zobaczymy, że wszystko jest znowu normalne?

Nie! To wszystko jest częścią przygotowania - operacją kierowaną przez mistrzowski umysł i wysoką inteligencję. Szatan zakłada swoje bazy, gdzie trenuję swoich aniołów ciemności i zwiedzenia.

W królestwie ciemności nie ma leniwych, bezrobotnych demonów. Wszystkie one są całkowicie oddane obranemu celowi. Oddają wszystkie swoje zdolności i moc dla podbicia królestwa Chrystusa. Armia szatana nie śpi, ani nie jest letnia w stosunku do swojego mistrza! Biblia określa Szatana jako tego, który "chodzi wokoło i szuka, kogo by mógł pożreć" (l Piotra 5:8). On i jego hordy biorą w posiadanie ludzi i nie odpoczywają w tym zadaniu w dzień ani w nocy!

Jan widział również to wielkie przygotowanie w piekle. Widział, jak diabeł planował zalać kościół, próbując go zniszczyć i zmieszać ze złem.

Jak wam się wydaje, co jest najważniejszym tematem w piekle, głównym poselstwem, które rozlega się tam w tym czasie? Jest to poważne wezwanie do wojny na śmierć i życie: "Czas jest krótki, działajcie póki możecie!" W piekle nie ma proroków pokoju i bezpieczeństwa. Tam panuje dzień sądu, ostateczne wezwanie!

Sedno mojego poselstwa jest takie: Kiedy całe niebo i piekło zostały postawione w stan gotowości i wszędzie w całym duchowym świecie są czynione gorączkowe przygotowania na tę ostateczną godzinę, miliony chrześcijan twardo śpi! To duchowe lenistwo i ospała obojętność musi być źródłem zmieszania zarówno dla aniołów jak i demonów!

Uczniowie spali, kiedy Pan przeżywał agonię w ogrodzie i niewiele się od tego czasu zmieniło. Ci naśladowcy nie byli przygotowani. Zasnęli, potem zaparli się Pana i odeszli.

Jan Chrzciciel przyszedł przed Jezusem, aby "przygotować dla Pana lud prawy" (Łukasza 1:17). Apostoł Jan widział święte miasto, nowe Jeruzalem, składające się z ludzi "przyozdobionych, jak oblubienica dla swojego męża" (Obj. 21:2). Kochani, Słowo Boże stawia sprawę jasno: Mamy być przygotowani!

1. Lud Boży okopuje się w tym świecie, zamiast się od niego oddalać.

Chcę mówić o "rzeczach". Słowo Boże mówi: "Nie miłujcie świata, ani tych rzeczy, które są na świecie" (l Jana 2:15). Jezus ostrzegał: "Strzeżcie się chciwości, gdyż życie człowieka nie zależy od obfitości tego, co posiada" (Łukasza 12:15).

Rzeczy - nasze posiadłości - mogą nas przywiązać do tego świata. Kiedy niebo i piekło przygotowują się do wojny, my idziemy na zakupy. Wieczne wartości są zagrożone. Wiemy, że przybliża się koniec wszystkiego, a my jesteśmy zajęci swoimi zabawkami!

Jesteśmy zajęci ubiorami. Nasze portfele nie są kontrolowane. Rozkoszujemy się tym, co posiadamy. Mówimy, że Bóg to może zabrać w każdej chwili, ale potem biegamy, aby nabyć coś jeszcze większego i lepszego. Spędzamy więcej czasu w sklepach, niż w komorze modlitwy z Bogiem!

Słowo Boże mówi o dniach Noego: "Jedli, pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do Arki" (Mat. 24:38). O dniach Lota, że: "Kupowali, sprzedawali, sadzili i budowali" (Łukasza 17:28).

To działanie nie było złe samo w sobie. Wiem, że sam Noe musiał kupować i sprzedawać. Przecież przez 120 lat budował! Ale kluczem jest to, że ludzie to wszystko robili aż do dnia sądu - nikt nie słuchał, nie przygotowywał się. Byli tak zajęci. Nikt nie chciał porzucić ducha zniewolenia materialnymi przyjemnościami!

Pewien przyjaciel misjonarz napisał do mnie z Hong Kongu, że w jego malutkim mieszkaniu spało osiemnastu chińskich studentów. Owi studenci uciekali przed komunizmem. Ci ludzie nie mieli pieniędzy, a posiadali jedynie ubrania, jakie mieli na sobie.

Ci spośród nich, którzy są chrześcijanami, są dla nas przykładem ludzi, którzy "zrzekli się". Oni nie uciekali ze swojego kraju z powodu tego, że chcą zachodniego materializmu. Oni raczej chcieli być wolni! Chcieli żyć w kraju, gdzie dusza może w wolności uwielbiać Boga!

W przeciwieństwie do tego Kościół nie ucieka, ale zagrzebuje się - w swoich telewizorach, magnetowidach, udogodnieniach, w swoim "dobrym życiu". Żaden prorok ani stróż nigdy nie będzie w stanie ich przekonać. Pośród nich jest bardzo niewiele desperacji względem Boga oraz dyscypliny.

W mojej duszy brzmią te niesamowite słowa Jezusa, które skierował do swoich sług, którym powierzył swoje błogosławieństwa i autorytet: "Rozliczcie się!"

Jezus powiedział, że "zdamy sprawozdanie" z każdego próżnego słowa (Mat. 12:36). Czy będziemy również w stanie rozliczyć się z każdej zmarnowanej chwili, niewłaściwie wydanych pieniędzy? "Zdadzą oni sprawę temu, który gotów jest sądzić żywych i umarłych" (l Piotra 4:5).

Pewien szafarz został oskarżony o to, że trwoni swoje dobra. Jego Pan go zawołał i powiedział: "Złóż sprawozdanie ze swojego szafarstwa" (Łukasza 16:2). Tak więc, bracie i siostro zastanów się, jakbyś ty usprawiedliwił swoje marnotrawstwo czasu, pieniędzy, działania. Podaj powody!

Wszyscy musimy stanąć przed Panem i zdać rachunek. Dlatego lepiej zadać sobie takie pytanie teraz: jakie mamy powody? Dlaczego jesteśmy tak źle przygotowani? Dlaczego tacy samolubni? Dlaczego tyle marnujemy?

2. Lud Boży coraz mniej jest zainteresowany przyjściem Jezusa.

Nowa ewangelia, która jest teraz zwiastowana mówi, że Jezus przychodzi tylko do serca i że jego drugie przyjście jest tylko specjalnym objawieniem dla umysłu! On ukazuje się tylko dla wewnętrznego człowieka!

Wyznawcy New Age twierdzą, że ich Chrystus ukaże się w telewizji na całym świecie. Cały świat zobaczy jego przyjście równocześnie. Kiedy będą patrzeli na to wydarzenie, otrzymają wewnętrzne objawienie w swoim umyśle - "poznanie".

Dzisiaj dla wielu chrześcijan ten świat nie jest takim tonącym okrętem i nie jest przeznaczony dla ognia. Jest to taka międzynarodowa stolica, ogarnięta przez niewłaściwych ludzi, których ci wierzący mają wykopać. Potem oni zajmą ich miejsca, aby to wszystko odnowić i zarządzać tym. Takie myślenie jest symptomatyczne dla umierającej miłości do Jezusa i umiłowaniem świata!

"Wy tedy, umiłowani, wiedząc o tym wcześniej, miejcie się na baczności, abyście, zwiedzeni przez błędy ludzi nieprawych, nie dali się wyprzeć z mocnego swego stanowiska" (2 Piotra 3:17). Najbardziej ślepi są ci, którzy mówią: "Pan zwleka ze swoim przyjściem".

W nadchodzących dniach będziemy słyszeć niesamowite kazania na temat miłości do Jezusa, które brzmią święcie i po chrześcijańsku, ale będą one skażone błędem, który obrabuje świętych z tego, co wytwarza stanowczość. Takie kazania nie będą zawierały wezwania do przygotowania, ani tęsknoty za Jego przyjściem! Ich kaznodzieje będą obcinali chwalebną prawdę o tym wydarzeniu i nakłaniali do oczekiwania ziemskiego królestwa. Jeżeli będziecie gorliwie wyglądać Jego przyjścia, będziecie nazywani eskapistami (tymi, którzy chcą uciec)!

Juda powiedział: "Enoch... prorokował... Oto Pan nadchodzi z tysiącami swoich świętych, aby dokonać sądu" (Judy 14). Paweł powiedział: "Gdyż sam Pan na dany rozkaz, na głos archanioła i trąby Bożej zstąpi z nieba; wtedy najpierw powstaną ci, którzy umarli w Chrystusie, potem my, którzy pozostaniemy przy życiu, razem z nimi porwani będziemy w obłokach w powietrze, na spotkanie Pana; i tak zawsze będziemy z Panem. Przeto pocieszajcie się nawzajem tymi słowy" (l Tes. 4:16-18).

To nie jest przesłanie eskapistyczne. Jest to przesłanie przynoszące pocieszenie, a ja pocieszam cię nim nawet w tej chwili!

3. Nie utknij w Babilonie o północy!

Babilon upada. Ten handlowy świat chciwości i samolubstwa wali się. "Wyjdźcie z niego, ludu mój, abyście nie byli uczestnikami jego grzechów i aby was nie dotknęły plagi na niego spadające" (Obj. 18:4).

Myśmy tak bardzo uduchowili Babilon, że rozminęliśmy się z prostą fundamentalną prawdą. Jest o niej mowa w Objawieniu 18 i obejmuje ona "życie w rozkoszach" i "bogacenie się kupców".

Nie ma nic złego w tym, żeby kupcy się bogacili. Ale Babilon reprezentuje ducha chciwości - ducha tak potężnego i złego, że potrafi on mówić: "Ludzie się nie liczą". Liczy się tylko podsumowanie na arkuszu bilansu!

Kupcy będą płakać w tym dniu grozy - nie z powodu tłumów, które palą się w holokauście, ale dlatego, że zginęła ich maszyna do robienia pieniędzy. Wall Street została nazwana "stolicą chciwości Ameryki", ale ten duch nie jest ograniczony do miejscowości. Ogarnia on całe społeczeństwo - nawet Kościół!

Duch Święty mówi: "Nie pozwólcie, aby wasza chciwość bogaciła kupców. Nie dajcie się pojmać w pułapkę wydawania pieniędzy i robienia długów. Kontrolujcie swoje apetyty. Już wystarczy! Odejdźcie od Babilońskiego młyna chciwości. Otrząśnijcie z siebie ducha, który pożąda bogactw i coraz więcej rzeczy! Nie bierzcie udziału w grzechach Babilonu, który kupczy duchem chciwości."

Co za wspaniałe przygotowanie: Jezus chce. abym był z Nim! Od czasu odejścia z tej ziemi On się przygotowuje na moje przyjęcie i spotkanie z Nim w niebie.

Dzięki Bogu za jeszcze jedno wielkie przygotowanie! Jezus powiedział: "Idę przygotować wam miejsce... przyjdę znowu i wezmę was do siebie, abyście byli tam, gdzie Ja jestem" (Jana 14:2-3).

Ja jestem bardzo posilony taką miłością do mnie - i ja z kolei pragnę przygotować się dla Niego!

Polish