Z TOWARZYSZĄCYMI ZNAKAMI

Jim Cymbala

Żeby zdobyć świat dla Chrystusa potrzeba czegoś więcej niż akademickiego rygoru. Poprawna doktryna też nie wystarczy. Ogłaszanie i nauczanie nie wystarczą. Bóg musi być zaproszony, aby „potwierdzał Słowo znakami towarzyszącymi” (zobacz Hebr. 2:4). Innymi słowy, Ewangelia musi być zwiastowana z włączeniem Ducha Świętego posłanego z nieba.

Apostołowie modlili się, żeby Bóg czynił nadprzyrodzone rzeczy. Chcieli, żeby ludzie wiedzieli, że ich wiara jest więcej niż pozycyjna czy teoretyczna. W tej wierze była moc. „Boże, wyciągnij Swoją rękę – działaj w tym z nami.” Chcieli wiary, która była w oczywisty sposób żywa, wiary opartej nie tylko na krzyżu, ale również na pustym grobie. Krzyż, który jest tak ważny, jest zrozumiały z ludzkiej perspektywy: niewinny człowiek został zamordowany przez złych polityków i przywódców religijnych. Ale pusty grób – co możesz powiedzieć? Tylko nadprzyrodzony Bóg mógł tego dokonać.

W zbyt wielu kościołach dzisiaj ludzie nie widzą manifestacji Bożej mocy w odpowiedzi na gorliwą modlitwę. Zamiast tego słyszą argumenty na tematy teologiczne, które niewielu interesują. W chrześcijańskim radio i telewizji często po prostu rozmawiamy z sobą.

To z czym mamy dzisiaj do czynienia to Starotestamentowa „religia biada”, składająca się z niekończących się powtórek i przykazań, żeby robić to co jest właściwe. Nowocześni kaznodzieje, tak jak Mojżesz, schodzą z góry i nawołują do oddania. Wszyscy mówią tak, ale potem szybko łamią te przysięgi w ciągu dwóch dni. Jest niewiele polegania na Bożej mocy, żeby dokonywała trwałych zmian. Jest tak mało wołania do Boga, żeby nas zrewolucjonizował w nadprzyrodzony sposób.

Jezus mówi dzisiaj, tak jak powiedział do Zboru w Sardes: „Masz reputację, że żyjesz, ale jesteś martwy. Obudź się! Wzmocnij to co jeszcze pozostało i jest bliskie śmierci, gdyż nie znalazłem twoich doskonałych uczynków przed moim Bogiem. ...Ale jeżeli się nie obudzisz, przyjdę jak złodziej... Kto ma uszy ku słuchaniu, niechaj słucha co Duch mówi do zborów” (Obj. 3:1-3,6)

Ja nie popieram melodramatu ani gestów teatralnych, które pobudzają emocje. Ale jestem za tym, jak to czynili apostołowie, żeby prosić Boga, aby wyciągnął Swoją rękę i manifestował Się.

 

Jim Cymbala założył Brooklyn Tabernacle z mniej niż dwudziestu członkami w małym, zaniedbanym budynku w trudnej części miasta. Urodzony w Brooklynie, jest od wielu lat przyjacielem Dawida i Garego Wilkersonów i częstym mówcą na konferencjach Expect Chuch Leadership, sponsorowanych po całym świecie przez World Challenge.