ZMUSZAJĄC NASZYCH WROGÓW DO UCIECZKI
Grzech powoduje, że chrześcijanie stają się tchórzliwi i żyją w porażce. Niektórzy kiedyś wiedzieli, co to znaczy żyć w zwycięstwie i doświadczać mocy, odwagi i błogosławieństwa, które pochodzą z posłuszeństwa Panu. Jednak jakiś uprzykrzony grzech obrabował ich z duchowej witalności i wróg wszczyna jedną walkę po drugiej.
Możliwe jest pokonanie grzechu, który stał się nawykiem. Paweł staczał walkę między ciałem i Duchem i wyznał, „Albowiem nie czynię dobrego, które chcę, tylko złe, którego nie chcę, to czynię” (Rzymian 7:19). Bojaźń Boża przed grzechem jest podstawą wszelkiej wolności. Bóg nie może popierać grzechu i nie może robić wyjątków.
Chociaż Bóg nienawidzi grzechu doskonałą nienawiścią, to kocha każdego z nas z nieskończonym współczuciem. Jego miłość nigdy nie idzie na kompromis z grzechem, ale on skłania się do każdego ze swoich dzieci z jednym zamiarem -- by go odzyskać. Ta świadomość, że on kocha cię pomimo twojego grzechu, powinna wystarczyć, byś przyjął jego miłość. Bóg cię żałuje! On zna agonię twoich walk i jest zawsze blisko, zapewniając cię, że nic nie może oddzielić cię od jego miłości.
„Ale w tym wszystkim zwyciężamy przez tego, który nas umiłował. Albowiem jestem tego pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani potęgi niebieskie, ani teraźniejszość, ani przyszłość, ani moce, ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym” (Rzymian 8:37-39).
Zwycięstwo nad dręczącym grzechem powoduje, że wszyscy inni wrogowie uciekają. Zmartwienia, strach, poczucie winy, wyczerpanie, depresja, niepokój, samotność -- to wszystko są nasi wrogowie. Ale sprawiedliwy jest odważny, jak lew, a czyste sumienie jest twierdzą, której nieprzyjaciel nie może pokonać.
Czy chcesz mieć zwycięstwo nad twoimi wrogami? W takim razie postąp srogo z twoim uprzykrzonym grzechem. „ Złóżmy z siebie wszelki ciężar i grzech, który nas usidla, biegnijmy wytrwale w wyścigu, który jest przed nami” (Hbr 12:1).