ZUFAJ MU
Zastanawiam się, czy aniołowie są zadziwieni tymi wszystkimi zmartwieniami i niecierpliwością tych, którzy twierdzą, że ufają Panu. Dla tych niebiańskich stworzeń to musi wydawać się jako zniewaga dla Boga, że martwimy się, jakbyśmy nie mieli Ojca w niebie.
Jakie kłopotliwe pytania muszą aniołowie sobie zadawać:
„Czy oni nie znają Tego, kto ich kocha? Czy On im nie powiedział, że zna ich potrzeby? Czy nie wiedzą, że Ojciec nas posyła, byśmy ich chronili w czasie niebezpieczeństwa? Czy nie wiedzą, że Ten, który karmi ptaki, ryby i cały świat zwierząt, nakarmi również ich i przyodzieje? Jak oni mogą żyć w strachu i zamartwiać się, jeżeli wiedzą, że Bóg ma wszelką moc, wszelkie bogactwa i może zaspokoić potrzeby każdego stworzenia? Jak mogą Go oskarżać o zaniedbanie, jakby nie był wierny Swojemu Słowu?”
Ptaszki śpiewają, podczas gdy my narzekamy i mówimy w strachu i zniecierpliwieniu. Lilie polne stoją prosto w swojej krasie, a my więdniemy i uginamy się przy najmniejszym powiewie przeciwności.
Następujący wiersz wyraża to zwięźle:
Ptaki napominają cię swoim wesołym śpiewem;
Kwiaty uczą cię, że zamartwianie się jest złe.
„Rozchmurz się,” ćwierka wróbel. „Twój Ojciec mnie karmi;
Pomyśl, miłe dziecko jak bardzo się troszczy.”
„Nie bój się,” szepczą kwiaty, gdyż On tak ukształtował
Jaskier i stokrotkę. Jak ty możesz się bać?”
Dlatego nie martw zmartwień, póki zmartwienie nie zmartwi ciebie
Bo tylko podwójnie się zmartwisz i zmartwisz też innych.
Z całą pewnością masz niebiańskiego Ojca. Zaufaj Mu!